Wygrała na loterii, a jej mąż zabił ją z zimną krwią - sekret z przeszłości wyszedł na jaw.

Joseph Roncaioli otruł żonę przy użyciu leków przeciwbólowych kilka lat po wygranej na loterii. Powodów takiego obrotu sprawy było kilka, w tym sposób, w jaki Ibi wydawała pieniądze. Ibi przejawiała także niepokojące nawyki przepuszczając wygraną na zakupy, automaty do gry, alkohol i narkotyki.

Historia pechowej zwyciężczyni pokazuje, że tam, gdzie w parze idą duże pieniądze i sekrety, może dojść do tragedii. Ibi została otruta, ponieważ oddała część wygranej ukrywanemu przed mężem synowi. Podczas procesu okazało się, że powodów, które pchnęły Josepha do tego czynu, było więcej. Miał połączyć ich ślub, złączyło ich dożywocie.

Policja w USA nie była w stanie znaleźć morderców — pomogła jedna „niewinna” rozmowa. Wysoka wygrana i wielkie tajemnice. Ibi Roncaioli mieszkała w Ontario w Kanadzie ze swoim mężem Josephem. W 1999 r. do niej i jej przyjaciółki szeroko uśmiechnęło się szczęście. Wspólnie wygrały ogromną kwotę w Jackpota — 10 mln dol., które podzieliły na pół.

Wygyawało się, że taki zastrzyk pieniędzy może jedynie przybliżać do pełni szczęścia, ale w przypadku Ibi historia skończyła się tragicznie. A wszystko dlatego, że wydawała pieniądze w tajemnicy przed mężem. Joseph, mocno zaniepokojony tym, ile tyle pieniędzy ubywało, zaczął doszukiwać się przyczyn. Okazało się wtedy, że bez jego wiedzy Ibi przekazała 2 mln dol., tj. 40 proc. swojej części wygranej, synowi, o którego istnieniu nie wiedział. Ponadto przekazała drugiemu synowi, którego ojcem był Joseph, 800 tys. dol.

Kolejny raz pieniądze popłynęły do trzeciego syna, który miał jeszcze innego ojca. Ponadto sama Ibi przejawiała niepokojące nawyki. Wygraną przepuszczała na zakupy, trwoniła przy automatach do gry. Zażywała również alkohol i narkotyki.

Do furii doprowadzał do furii jej męża i pchnął go do morderstwa. Czas zemsty. Joseph, przez lata oszukiwany i zdradzony, postanowił otruć żonę w 2003 r. Dokonał tego przy użyciu leków przeciwbólowych. Joseph, będący lekarzem ginekologiem, dwukrotnie wstrzyknął żonie medykamenty. Sekcja zwłok wykazała, że miała ona ślady igieł na nogach i stopach. W jej organizmie stwierdzono również alkohol. Według raportu przyczyna śmierci był koktajl z alkoholu, narkotyków i środków przeciwbólowych.

Joseph utrzymywał, że zrobił to nie po to, by zabić, ale by zadbać o zdrowie żony. Matka dała mu na Boże Narodzenie voucher na zakup broni. Zastrzelił ją i 20 dzieci ze szkoły podstawowej. O prawdziwej intencji podania Ibi zabójczych środków świadczył także fakt, że Joseph, zamiast wezwać służby ratunkowe lub reanimować żonę, najpierw wykonał telefon do swojego księgowego i agenta nieruchomości.

Zbrodnia bardziej przypomina morderstwo niż przypadkowe zabójstwo — powiedział sędzia ogłaszający wyrok w sprawie Josepha.

Podczas procesu na światło dzienne wyszły również inne fakty na temat kobiety. Ibi prowadziła podwójne życie, oddając się swoim nałogom. Małżonkowie oddalili się od siebie do tego stopnia, że większość czasu spędzali osobno. Po zabójstwie okazało się także, że w sejfie depozytowym schowano notatkę, która świadczyła o tym, że para została oszukana na 180 tys. dol.

Kobieta sfałszowała też swoje nazwisko na dokumentach bankowych i udało się jej przenieść rezydencję na siebie. Ostatecznie w 2008 r. Joseph w wieku 72 lat został uznany za winnego tego czynu.