Donald Tusk komentuje niezwykłe osiągnięcie Mateckiego: Muzykujący na dachu

W piątek o całej sytuacji jako pierwszy poinformował marszałek Szymon Hołownia. Nie powiedział jednak, kto jest w nią zamieszany, chociaż wiadomo było, że jest to polityk Suwerennej Polski.

Hołownia ujawnił, w jaki sposób Matecki wszedł na dach. Poseł Dariusz Matecki sam przekazał wkrótce, że to on nad ranem postanowił wejść na dach Sejmu, by sfotografować wschód słońca.

Hołownia otrzymał później notatkę służbową od Straży Marszałkowskiej i ujawnił szczegóły sprawy. – Poseł Suwerennej Polski wyszedł przez okno z pokoju hotelowego na dach budynku „F”. Potem przemieszczał się przez przejście techniczne na dach budynku S – mówił marszałek.

Do sprawy 14 czerwca odniósł się m.in. Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. Stwierdził, że „nie wie, dlaczego” Matecki „chodził po dachu”. – Ja jestem posłem od 35 lat. Nie takie rzeczy widziałem i słyszałem. Panie wypadały z okien hotelu sejmowego – powiedział.

Dodał, że jak dotąd żadne osoby od dyscypliny w klubie PiS nie spotkały się z parlamentarzystą. – Jestśmy w stadium wyjaśniania tego przypadku: czy to był żart, czy chęć obejrzenia wschodu słońca. Jeśli chodziło o wschód słońca, to nie jest jakaś straszna zbrodnia, ale jakieś pouczenie na pewno będzie – zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Tusk: Żaden sąd tego nie kupi

Wirtualna Polska ujawniła w piątek, że Matecki o całej sprawie rozmawiał z Patrykiem Jakim. „Wyjaśnił z nim sprawę” – przekazali dziennikarze. Poseł SP miał liderowi SP zrelacjonować zdarzenie tak, jak dziennikarzom.

Powiedział, że stanął na balkonie, za barierką. Po zrobieniu zdjęcia wrócił do siebie. Portal skontaktował się także z jednym z posłów SP (członkiem klubu Prawa i Sprawiedliwości, nie wymienionym z imienia i nazwiska), który w nieoficjalnym komentarzu stwierdził, że opozycja (prawa strona polityczna) ma teraz „swoje problemy”, a poseł SP „dokłada kolejnych” takimi sytuacjami.

Wieczorem do sprawy odniósł się także Donald Tusk. „Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi” – stwierdził premier.

Nawiązał do musicalu, do którego muzykę napisał amerykański kompozytor Jerry Bock. Głównym bohaterem jest mleczarz Tewje.

Na wpis szefa rządu zareagowała po chwili Suwerenna Polska. „Co tam z przerzucaniem setek migrantów z Niemiec do Polski, co tam z wielkimi problemami Narodowego Funduszu Zdrowia, co tam z zatrzymaniem Centralnego Portu Komunikacyjnego, co tam z brakiem realizacji 90 proc. „[stu] konkretów“. Poseł zrobił sobie zdjęcie na dachu!”.