Tyle pieniędzy zgarnęła Iga Świątek za wyjście do półfinału French Open. Historyczny wynik

Tyle pieniędzy zgarnęła Iga Świątek za wyjście do półfinału French Open. Historyczny wynik

Iga jest prawdziwą królową „małczy”, co udowadnia w tym sezonie. Wygrała już w Madrycie i w Rzymie, a teraz pewnie zmierza po czwarty tytuł na kortach Roland Garros. Nie bez problemów, szczególnie w II rundzie, ale jednak awansowała do ćwierćfinału, gdzie rywalizowała z Markétą Vondrousovą.

Wydawało się, że będzie to w miarę wyrównane starcie, mimo że faworytką była Polka. Czeszka w przeszłości dobrze radziła sobie we Francji – w 2019 roku dotarła nawet do finału. Ale teraz nie miała nic do powiedzenia w konfrontacji z liderką rankingu WTA. Pierwszą partię przegrała do 0, nie urywając ani jednego gema. Nieco lepiej poszło jej w drugim secie, ale i tak poległa 2:6. Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Zgarnęła fortunę.

A może być jeszcze lepiej

Awans do kolejnego etapu Roland Garros pozwala Świątek nie tylko dopisać cenne punkty do konta, ale i porządnie zasilić budżet. Występ w ćwierćfinale gwarantował Polce 415 tys. euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje około 1,79 mln zł. A na tym nasza reprezentantka wcale nie zamierzała się zatrzymywać. Teraz zagra w półfinale, co oznacza, że na jej konto wpłynie jeszcze pokazna suma. Mowa o 650 tys. euro, a więc 2,8 mln zł.

Na tym etapie rywalizacji zmierzy się z Coco Gauff. Jeśli i ją uda się pokonać, wówczas Polka zasili konto kwotą rzędu 1,2 mln euro, a w przypadku wygranej w finale zainkasuje aż 2,4 mln euro, a więc ponad 10 mln zł.

Nagrody pieniężne na Roland Garros 2024:

Teraz przed Świątek starcie ze wspomnianą Gauff. Będzie to ich 12 bezpośrednie spotkanie w historii. Polka może pochwalić się kapitalnym bilansem z Amerykanką – tylko raz dała się pokonać, a aż 11-krotnie była górą. Czy i teraz będzie podobnie, przekonamy się już w czwartek 6 czerwca. Wtedy najprawdopodobniej odbędzie się liderki rankingu WTA z trzecią rakietą świata.