Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że Donald Trump w 2020 r., gdy był prezydentem, wysłał Władimirowi Putinowi maszyny do testów na covid. Zaprzeczył jednak, by Putin i Trump rozmawiali prywatnie w ostatnich latach – podał w środę Bloomberg. fot. Mikhail Japaridze / / FORUM
Rewelacje na temat potajemnych kontaktów obu przywódców znalazły się w nowej książce dziennikarza Boba Woodwarda. Jak podaje Bloomberg, Pieskow potwierdził część informacji z nieopublikowanej jeszcze książki w pisemnej odpowiedzi na pytania agencji. Rzecznik stwierdził, że Putin faktycznie otrzymał od Trumpa amerykańskie urządzenia do testów na covid firmy Abbott, dodając jednak, że Rosja „też wysłała sprzęt na początku pandemii”. „Ale co do rozmów telefonicznych – to nieprawda” – stwierdził Pieskow. Według opisanych przez CNN fragmentów książki „Wojna” Woodwarda, dziennikarza znanego z odkrycia afery Watergate, Trump miał wyslać trudno wówczas dostępne maszyny Putinowi na jego osobisty użytek. Rosyjski prezydent miał wówczas prosić Trumpa, by dar pozostał tajemnicą, bo „ludzie będą na niego (Trumpa) wściekli”.
Według dziennikarza obaj politycy „pozostali w kontakcie” po zakończeniu kadencji Trumpa i – jak stwierdził doradca byłego prezydenta – rozmawiali „do siedmiu razy”. W książce opisana jest scena, w której były prezydent mówi doradcom, by opuścili pokój, ponieważ chce przeprowadzić „prywatną rozmowę” z Putinem. Pytany o sprawę doradca Trumpa Jason Miller oznajmił, że nie jest świadom takich rozmów, a dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines nie dała mu jasnej odpowiedzi na pytanie, mówiąc, że „nie twierdziłaby, że jest świadoma wszystkich kontaktów z Putinem” i tego „co mógł lub nie mógł robić prezydent Trump”. Sztab Trumpa stwierdził, że „żadna z tych zmyślonych historii Boba Woodwarda nie jest prawdziwa i są one efektem (działań) prawdziwie pomylonego i obłąkanego człowieka”.
Do rewelacji odniosła się też we wtorek kandydatka Demokratów Kamala Harris podczas występu w wieczornym programie rozrywkowym znanego komika Stephena Colberta. „Zwracam się do wszystkich tutaj i wszystkich, którzy oglądają: czy pamiętacie, jakie były te dni? Czy pamiętacie, jak wiele ludzi nie miało testów i próbowało je zdobyć?” – mówiła Harris. „A ten człowiek daje testy covidowe Władimirowi Putinowi? Pomyślcie, co to oznacza, w dodatku do tego, że wysyłał +listy miłosne+ do Kim Dzong Una. On myśli, że Władimir Putin to jego przyjaciel” – dodała. Sugerowała, że historia jest potwierdzeniem sympatii Trumpa dla Putina i tego, jak podatny jest kandydat Republikanów na manipulacje ze strony dyktatorów. „On podziwia tych dyktatorów, a ci go ograżają!” – mówiła Harris.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP) osk/ kar/ Źró́dło: PAP