Po dramatycznym rozwodzie węgierskiej partii Fidesz z Europejską Partią Ludową (EPL) w 2021 r., Viktor Orban szukał dla swojej partii nowego politycznego domu w Europie. Poszukiwania te zakończyły się w poniedziałek wraz z utworzeniem Patriotów na rzecz Europy (P4E) – nowego ugrupowania, które będzie trzecią co do wielkości siłą w Parlamencie Europejskim liczącą 84 posłów.
Od lat Orban celował w zjednoczenie dwóch eurosceptycznych prawicowych sił w Parlamencie Europejskim: Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) oraz Tożsamości i Demokracji (TiD). Przez moment wydawało się, że wybory europejskie w czerwcu 2024 r. dadzą wreszcie taką szansę na realizację od dawna pielęgnowanego marzenia o stworzeniu zjednoczonego bloku skrajnie prawicowego.
Takie ugrupowanie „byłoby największą frakcją parlamentarną w Europie” – mówił Orban 14 czerwca w radiu Kossuth. Wymagałoby to jednak koalicji rozciągającej się od EKR i Braci Włochów Giorgii Meloni, pragmatycznej premierki Włoch, po francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i pozostałe radykalne partie TiD. Meloni stanowiła dla Orbana szczególne wyzwanie.
- Fidesz wielokrotnie aplikował o członkostwo w EKR. Za każdym razem EKR odsuwało decyzję o przyjęciu Węgrów, głównie z powodu prezentowanej przez rząd w Budapeszcie polityki prorosyjską.
- Po wyborach europejskich EKR przyjęła za to w swoje szeregi rumuńską partię nacjonalistyczną AUR, która ma zdecydowane stanowisko antywęgierskie. „Fidesz nigdy nie będzie dzielić ugrupowania z taką partią w Parlamencie Europejskim. To nie podlega negocjacjom” – komentował antywęgierski ruch EKR Máté Kocsis, czołowy polityk Fideszu.
Jego słowa powtórzył rzecznik rządu Orbana, a po słowach nastąpiło działanie. Przystąpienie AUR do EKR spowodowało, że Fidesz porzucił marzenie o przyłączeniu się do grupy Meloni i zjednoczeniu całej europejskiej prawicy narodowej. Zamiast tego skoncentrowano się na tworzeniu nowego ugrupowania, Patriotów na rzecz Europy.
Patrioci na rzecz Europy przejmują TiD
W przededniu objęcia przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej Viktor Orban zapowiedział utworzenie nowej formacji. W komitecie inicjującym znaleźli się także Andrej Babisz (były premier Czech i przywódca z ANO) oraz Herbert Kickl (lider austriackiej FPO). Partia ANO Babisza opuściła grupę Odnowić Europę ze względu na swój sprzeciw wobec unijnego Zielonego Ładu i reelekcji Ursuli von der Leyen. FPO Kickla opuściła grupę Tożsamość i Demokracja, co stało się zapowiedzią kolejnych wydarzeń.
Na konferencji prasowej w Wiedniu Orban mówił o establishmencie UE popychającym Europę w stronę „wojny, migracji, stagnacji”, podczas gdy Europejczycy naprawdę pragną „pokoju, porządku i rozwoju”. W ciągu następnych kilku dni większość członków TiD zdecydowała się odejść i dołączyć do nowej grupy.
- Jako ostatnie dołączyło francuskie Zjednoczenie Narodowe, zaledwie kilka godzin po drugiej turze głosowania w wyborach parlamentarnych, oraz włoska Liga Matteo Salviniego.
- Szczególnie interesującym transferem było przejście hiszpańskiej partii VOX z EKR. Lider ugrupowania Santiago Abascal dyplomatycznie odniósł się do decyzji i starał się nie palić mostów. Według niego P4E to grupa, która spełnia żądanie „radykalnej i pilnej zmiany kursu” UE.
O Meloni mówi, że „zawsze będzie partnerem, przyjacielem i sojusznikiem VOX”, a Prawu i Sprawiedliwości (PiS) był wdzięczny, że jest „w awangardzie walk patriotycznych w Europie”. W poniedziałek 8 lipca grupa P4E została formalnie utworzona i na razie składa się z 84 posłów do Parlamentu Europejskiego pochodzących z 12 krajów.
Najliczniejsze delegacje narodowe to:
- Francuzi (30 posłów),
- następnie Węgrzy (11 posłów),
- Czesi (9), Holendrzy, Austriacy i Hiszpanie (po 6 posłów).
Na prezesa grupy wybrano niedoszłego francuskiego premiera Jordana Bardellę, a pierwszą wiceprzewodniczącą została Kinga Gal z Fideszu. Nieobecny na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli Bardella w oświadczeniu podkreślił, że grupa „reprezentuje nadzieję dla dziesiątek milionów obywateli narodów europejskich, którzy cenią swoją tożsamość, suwerenność i wolność. Jako siły patriotyczne będziemy współpracować, aby odzyskać nasze instytucje i zmienić orientację polityki tak, aby służyła naszym narodom i narodom”.
Orban najwyraźniej przechytrzył Meloni i jej zapowiedzi utworzenia „trzeciej siły” w Parlamencie Europejskim, tworząc grupę większą niż EKR. To Patrioci dla Europy są obecnie trzecią co do wielkości grupą w nowym Parlamencie Europejskim, który rozpocznie pracę 16 lipca. Ale stare marzenie o współpracy nie jest niemożliwe. Mosty między EKR a P4E nie zostały do końca spalone dzięki hiszpańskiemu VOX i Santiago Abascalowi.
- Odejście VOX z EKR jest znaczące liczbowo, ponieważ to właśnie ten transfer przeważył szalę na stronę Orbana. Bez Hiszpanów EKR liczy obecnie 77 posłów.
- Bez Hiszpanów EKR liczy obecnie 77 posłów. Co więcej, z czasem może to doprowadzić do przechodzenia kolejnych posłów do nowej grupy, czyniąc ją centralnym ośrodkiem sił eurosceptycznych w Parlamencie Europejskim.
Główne linie podziału między EKR a P4E:
- Podejście do wartości demokratycznych oraz polityka proamerykańska i proukraińska. Dla partii „patriotycznych” partii politycznych takie sprawy są wtórne.
- Co więcej, Patrioci na rzecz Europy prawdopodobnie staną w obliczu „kordonu sanitarnego” i mogą być sekowani przez ugrupowania lewicowe, niekoniecznie EPL.
Wysoki rangą polityk europejskiej chadecji, zapytany, gdzie Ursula von der Leyen będzie szukać wsparcia w nowym Parlamencie Europejskim, odpowiedział lakonicznie: „wśród sił demokratycznych”. Dopytując, czy EKR jest siłą demokratyczną, dodał „tak”. Inny polityk EPL Janusz Lewandowski (KO) podczas konferencji w Warszawie dodał, że „kordon sanitarny to jest przeszłość. My musimy się z nimi układać”.
Dopytany, czy dotyczy to także polityków PiS dodał, że stosowne decyzje zapadną w przyszłym tygodniu. Pięć lat temu w głosowaniach przegrywali uzgodnieni kandydaci PiS. To m.in. Beata Szydło na stanowisko przewodniczącej komisji parlamentarnej czy Zdzisław Krasnodębski na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu.
Na czerwcowej Radzie Europejskiej Giorgia Meloni wstrzymała się od głosu podczas głosowania nad kandydaturą Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej na kolejne pięć lat. Viktor Orban głosował przeciwko. To pozostaje kluczową różnicą między obiema grupami, EKR i P4E.