Wyniki audytu w PKO BP sugerują skierowanie pięciu zawiadomień do prokuratury - szczegóły!

Adriano to niewątpliwie jedna z barwniejszych postaci światowego futbolu. Na początku XXI wieku zachwycał pięknymi bramkami i szalonymi dryblingami w barwach Interu Mediolan i reprezentacji Brazylii. Zdobył cztery mistrzostwa i dwa puchary Włoch. Później jego kariera powoli zaczęła zwalniać, a sam piłkarz wikłał się w różnego typu skandale. Miał problemy z depresją i uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. W końcu w 2016 r. postanowił zawiesić buty na kołek. Oto 42-letni Adriano.

Ostatnim klubem Adriano było. Brazylijczyk związał się z nim po niemal dwuletniej przerwie od grania i odejściu z Athletico Paranaense. W Stanach Zjednoczonych pojawił się na murawie zaledwie dwa razy, po czym oficjalnie zakończył karierę. Dziś Adriano ma 42 lata i sylwetką zupełnie nie przypomina piłkarza. Na zdjęciach, jakie publikuje ostatnio na Instagramie widać, że ma sporą nadwagę.

Mimo to, byłą gwiazdę nadal ciągnie do piłki. Jak poinformowała brazylijska telewizja Globo, zamierza on zorganizować pożegnalny mecz. Adriano będzie miał pożegnalny mecz… 8 lat po zakończeniu kariery. „Wielu ludzi pytało”. Ma on odbyć się 15 grudnia na Maracanie. Naprzeciw siebie miałyby stanąć dwie drużyny, z którymi Adriano był najbardziej związany – Inter Mediolan (rozegrał w nim najwięcej w karierze – 177) oraz Flamengo, gdzie rozpoczął przygodę z wielkim futbolem. Po obu stronach zagrają zaproszone przez 42-latka byłę gwiazdy tych zespołów. On sam wystąpi przez pewien czas w barwach każdej z nich.

Pomysł wydaje się zaskakujący, zważywszy, ile czasu upłynęło od przejścia Adriano na emeryturę. To jednak w ogóle mu nie przeszkadza. – Wielu ludzi pytało mnie o takie pożegnanie. Choć zakończyłem karierę kilka lat temu, zorganizuję mecz, aby dokończyć ten etap życia. Byłem to winien wszystkim, którzy mi kibicowali i nadal kibicują – wyjaśnił.