Jeżeli chodzi o transfer Ewy Pajor z Wolfsburga do FC Barcelony, to w skali kobiecego futbolu nie ustępował on prestiżem przenosinom Roberta Lewandowskiego do klubu z Katalonii w męskiej piłce. Dwukrotna królowa strzelczyń Bundesligi (2018/19 i 2023/24), która pięciokrotnie zdobywała mistrzostwo Niemiec, ale też cztery razy przegrywała finał Ligi Mistrzyń.
Zresztą w sezonie 2022/23 poległa w takowym właśnie w starciu z Barceloną (2:3), mimo że trafiła wówczas do siatki. Pajor dołączyła do gwiezdnej konstelacji Teraz Polka przeniosła się do Katalonii, by grać u boku takich gwiazd jak zwyciężczynie trzech ostatnich edycji kobiecej Złotej Piłki. Mowa oczywiście o Alexii Putellas (2021, 2022) oraz Aitanie Bonmati (2023).
Nasza reprezentantka zanotowała prawdziwe wejście smoka do zespołu. W sparingach przeciwko Hoffenheim oraz Montpellier do siatki trafiała łącznie trzykrotnie, dorzucając dwie asysty. Kolejna bramka przyszła w starciu z AC Milan. Starciu nie byle jakim, bo o Puchar Gampera, organizowanym na cześć legendarnego prezesa i współzałożyciela FC Barcelony Joana Gampera.
W męskim wydaniu w tym roku trofeum powędrowało do AC Monaco, które rozbiło „Blaugranę” aż 3:0. Piłkarki nie mogły więc pozwolić, by puchar upamiętniający legendę także i tym razem pojechał gdzieś poza Katalonię.
Pajor weszła do Katalonii razem z drzwiami I faktycznie nie pozwoliły, a spora w tym zasługa Ewy Pajor. Polka trafiła do siatki w 17. minucie meczu, wykorzystując idealne dośrodkowanie od koleżanki z zespołu. Ostatecznie Barcelona wygrała z Milanem 2:0, a wynik spotkania ustaliła w 90. minucie Alexia Putellas.
Przed kobiecą Barceloną jeszcze dwa mecze sparingowe, oba w USA. W środę 28 sierpnia zagrają z Bay FC, a w sobotę 31 sierpnia z Dallas Trinity. Ligowe zmagania rozpoczną 8 września (niedziela) o 18:00, gdy na wyjeździe zmierzą się z Deportivo La Coruna.