W wyborach do niemieckich landów triumfują politycy flirtujący z mrocznym dziedzictwem. Ciężko uwierzyć, że jakikolwiek polski polityk mógłby nawiązywać sojusze z nimi w Europarlamencie.
Jakiś czas temu doszła do nas informacja, że w Europarlamencie Konfederacja zawarła porozumienie z niemiecką partią AfD. Później liderzy partii zaprzeczyli tej informacji. Krzysztof Bosak oświadczył, że nie ma porozumienia między partiami.
Okazało się jednak, że porozumienie z AfD zawarło trzech europosłów z jednego z ugrupowań, które współtworzą Konfederację (Nowa Nadzieja). To porozumienie, choć epizodyczne, wciąż trudno jest zrozumieć. Niemiecka partia skrajnie prawicowa odniosła sukces w wyborach w Turyngii (pierwsze miejsce) i Saksonii (drugie miejsce).
Populizm niemiecki wydaje się być nie do rozłączenia z III Rzeszą. Ostatnie dane pokazują wzrost poziomu przemocy fizycznej w niemieckiej polityce. Relatywizowanie lekcji z przeszłości odbywa się na różne sposoby – poprzez żarty, aluzje czy manipulacje z publicznością.
Pan Höcke, lider AfD, z przyjemnością drazni przeciwników aluzjami do III Rzeszy. Mimo jego solidnego wykształcenia i znajomości historii, nadal uprawia dwuznaczne zabawy z przeszłością.
Słusznie wielu uważa, że ostrzegania przed nazizmem stały się rytualne. Wielu polityków woli straszyć ekstremistami niż rozwiązywać realne problemy ludzi. Czy zatem nie ma tematu groźnego AfD? Owszem, istnieje.
AfD i wymowne aluzje
Liderzy AfD, zwłaszcza Höcke, flirtują z hasłami z czasów III Rzeszy. Działalność tej partii i jej lidera nie pozostawia wątpliwości co do ich sympatii do nazistowskich ideałów.
Wielu ludzi uważa, że słusznie nie boją się powrotu do lat 30. XX wieku. Ostrzeganie przed nowym Hitlerem zdaje się być kuriozalną czynnością, jednak warto pamiętać o przeszłości, by uniknąć popełnienia tych samych błędów.
- Höcke wprost skrytykował pomnik Holokaustu w Berlinie jako „pomnik hanby”.
- Lider AfD manipuluje faktami historycznymi, aby wzbudzić kontrowersje i podzielić opinię publiczną.
Populizm niemiecki a III Rzesza
Populizm jest obecny w każdym kraju, niemiecki jednak nie wydaje się móc obyć bez odniesień do III Rzeszy. Pomimo tego, że nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy Höcke doprowadzi do neohitleryzmu, istnieje wiele powodów, aby uważać współpracę polskich polityków z AfD za nieodpowiednią.
Mimo ewentualnych niewiedzy czy błędu, lepiej byłoby, gdyby politycy zerwali wszelkie alianse z AfD. Właśnie mija rocznica wybuchu II wojny światowej – warto pamiętać o historii, by uniknąć powtórzenia błędów z przeszłości.