Poseł Polski 2050 komentuje konflikt między mediami a gigantami technologicznymi: "To jak sytuacja weza, który pożera własny ogon"

Najwięcej kontrowersji wokół zmian w prawie autorskim budzi konieczność implementacji dwóch unijnych dyrektyw, o czym 350 gazet i portali zwróciło uwagę w specjalnym apelu. Wszystko przez zapis, który nakłada obowiązek negocjacji między mediami a gigantami technologicznymi, co spotkało się z dezaprobatą ze strony branży medialnej.

Wiceprzewodniczący Rady Ministrów Michał Gramatyka zaznacza, że istnienie big techów i agregatorów treści stanowi fakt, przed którym nie da się uciec. W związku z tym konieczne jest znalezienie porozumienia między stronami interesu, co stanowi wyzwanie dla mediów i wydawców. Dyrektywa, która wprowadza obowiązek opłat, została uchwalona, a teraz jednym z tematów dyskusji jest rola państwa jako mediatora w negocjacjach.

Podejrzenia o uzależnienie mediów

Gramatyka podkreśla, że państwo nie powinno poddawać się wpływom gigantów technologicznych, które nie produkują treści, a zależy im na korzystaniu z nich. Dlatego kluczowe jest wypracowanie porozumienia, które zadowoli obie strony interesu – wydawców i przedstawicieli big tech.

Wsparcie dla mediów lokalnych

Wiceprzewodniczący zachęca również do przemyślenia działań w ramach wspierania mediów, zwłaszcza lokalnych, które stanowią ważną społeczną funkcję. Kontrowersje budzi propozycja Lewicy, w której to administracja publiczna miałaby przejąć rolę negocjatora między stronami, jednak zdaniem eksperta można osiągnąć porozumienie bez takiego zaangażowania państwa.