Zakaz aborcji za granicą budzi kontrowersje. Lekarz zszokowany wyrokiem sądu

Zakaz aborcji za granicą budzi kontrowersje. Lekarz zszokowany wyrokiem sądu

„`html

Ordynator oddziału w klinice w niemieckim Lippstadt, mieszczącej się w Nadrenii Północnej-Westfalii, nie zaakceptował zakazu wykonywania aborcji, który został wdrożony kilka miesięcy temu przez katolickiego właściciela placówki. Sprawa trafiła do sądu, gdy doświadczony ginekolog postanowił podważyć tę decyzję.

Decyzja sądu pracy w Hamm

W piątek, 8 sierpnia 2025 roku, sąd pracy w Hamm oddalił pozew złożony przez lekarza względem wewnętrznej instrukcji nałożonej przez Klinikę Lippstadt – Szpital Chrześcijański. Spór rozgorzał w następstwie fuzji placówki.

Zmiany po połączeniu szpitali

Joachim Volz, 67-letni ordynator i ginekolog, przez wiele lat prowadził pojedyncze zabiegi aborcji w ewangelickim szpitalu w Lippstadt, wyłącznie w przypadkach uzasadnionych medycznie. Po fuzji z katolickimi instytucjami w lutym bieżącego roku, nowy zarząd zakazał przeprowadzania aborcji nawet w sytuacjach poważnych wad rozwojowych płodu.

Według obecnych zasad, aborcja jest dopuszczalna wyłącznie w wyjątkowych przypadkach, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie ciężarnej.

Ograniczenia w działalności prywatnej

Nowe wytyczne obowiązują również działalność Joachima Volza prowadzoną w prywatnym gabinecie ginekologicznym w Bielefeld, oddalonym o około 50 kilometrów od Lippstadt. Także ten wątek został rozpatrzony przez sąd – skarga lekarza została odrzucona.

Stanowisko sądu

Sędzia Klaus Griese podkreślił, że pracodawca ma prawo wprowadzać takie regulacje, zarówno jeśli chodzi o działalność w obrębie szpitala, jak i w praktyce prywatnej lekarza. Dokładne uzasadnienie decyzji sąd przedstawi na piśmie.

Zasady wykonywania aborcji w klinice

Podczas rozprawy wyjaśniono, iż wykonywanie aborcji z przyczyn medycznych nie jest całkowicie zakazane. Jeżeli zdrowie lub życie matki czy dziecka jest poważnie zagrożone, nowa instrukcja dopuszcza możliwość przeprowadzenia zabiegu.

Ginekolog Joachim Volz zareagował zdziwieniem na ogłoszenie wyroku. Po rozprawie zadeklarował, że decyzja sądu jest dla niego dużym zaskoczeniem. Zasugerował, że jeżeli państwo podtrzyma taką interpretację przepisów, dalsza walka może zostać przeniesiona na grunt polityczny.

  • Rozprawa toczyła się w sądzie rejonowym w Lippstadt.
  • Przed budynkiem zgromadziło się około 2 tysięcy osób, które manifestowały poparcie dla ordynatora.
  • Demonstranci mieli transparenty niosące hasła, takie jak „Pomoc nie jest morderstwem”.
  • Joachim Volz wraz z żoną także brał udział w proteście, prezentując napis „Moja pomoc nie jest grzechem”.
  • Ponad 230 tysięcy osób podpisało internetową petycję wspierającą lekarza.

„`