Wyruszyłem w góry nową RAV4. Dla mnie ta Toyota w tej odsłonie to prawdziwa rewolucja

„`html
Test piątej generacji Toyoty RAV4 Plug-in Hybrid
Może zabrzmi to nietypowo, ale miałem okazję przetestować dobrze znaną, jeszcze oferowaną piątą generację Toyoty RAV4. Choć niedawno zaprezentowano jej zupełnie nową odsłonę, obecna wersja wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem, a na szóstą generację przyjdzie nam poczekać do 2026 roku. Skorzystałem więc z okazji, by bliżej przyjrzeć się modelowi, który od 1994 roku sprzedał się w ponad 14 milionach egzemplarzy na całym świecie. Przed zmianą generacji postanowiłem zabrać RAV4 w góry, aby przetestować ją w środowisku, do którego została stworzona.
Stylistyka, praktyczność i wnętrze
Gdy myślimy o sukcesie RAV4, na myśl przychodzi wiele czynników – rozbudowana sieć dealerska, opinie o niezawodności, ale równie ważne jest to, jak pozytywnie kojarzy się ten model kierowcom. Choć Toyota dziś oferuje również modele Yaris Cross i Corolla Cross, to właśnie RAV4 utrzymuje wyjątkową pozycję w segmencie SUV-ów.
Model piątej generacji wyróżnia się kanciastą, lecz dość łagodną linią nadwozia. Testowany egzemplarz był polakierowany perłową bielą i mierzył 4,6 m długości oraz niemal 1,9 m szerokości. Sylwetkę podkreślają efektowne, 19-calowe felgi. To samochód, który nawet laik bez trudu wypatrzy na ulicy – jest prawdziwą ikoną tego segmentu.
Klasyczne podejście do obsługi i komfort podróży
W ostatnich latach wielu producentów postawiło na cyfrowe rozwiązania, lecz w RAV4 czas jakby się zatrzymał — i to bardzo na plus. Wnętrze jest przejrzyste, analogowe przyciski pozostały na swoim miejscu, a 12,3-calowy wyświetlacz zegarów doskonale współgra z prostą obsługą klimatyzacji realizowaną za pomocą pokręteł. Centralny ekran o przekątnej 10,5 cala mógłby być nieco szybciej działający i graficznie zaktualizowany, ale pozostałe rozwiązania zapewniają intuicyjne korzystanie z samochodu na co dzień.
Przestronność wnętrza zaskakuje – zarówno kierowca, jak i pasażerowie mogą korzystać z podgrzewanych i wentylowanych foteli. Również osoby wysokiego wzrostu wygodnie usiądą z tyłu, nawet gdy fotel kierowcy jest mocno odsunięty. Bagażnik ma pojemność 520 litrów, a składane oparcia tylnej kanapy pozwalają uzyskać prawie 1200 litrów przestrzeni. Wersja plug-in odbiera nieco miejsca (około 60 litrów) na rzecz akumulatorów, ale kuferek nadal jest bardzo ustawny, z niskim progiem załadunkowym i wykładziną z gumy.
Wydajny napęd hybrydowy plug-in AWD-i
RAV4 Plug-in Hybrid to najmocniejsza i najszybsza wersja w gamie tego modelu. Oferuje 306 KM mocy, co pozwala uzyskać przyspieszenie do 100 km/h w 6 sekund. Samochód wykorzystuje nietypowy układ napędu na cztery koła: zamiast klasycznego wału napędowego, zastosowano silnik elektryczny (54 KM) na tylnej osi. Dzięki temu system AWD-i sprawdza się znakomicie nie tylko w codziennej jeździe po mieście, ale także na mokrej nawierzchni, śliskich podjazdach czy lekkim terenie.
Podczas jazdy w trybie EV, na jednym ładowaniu można przejechać średnio 60-70 km w mieście, a przy prędkościach autostradowych dystans spada do ok. 60 km. Maksymalnie w trybie elektrycznym można poruszać się z prędkością do 135 km/h. Łączna pojemność akumulatora wynosi 18,1 kWh brutto (ok. 15 kWh netto). Zużycie paliwa wypada bardzo korzystnie: w najbardziej oszczędnych warunkach uzyskałem jedynie 4 l/100 km, a po dłuższej trasie komputer pokazał średnio 6,6 l/100 km. Nawet w miejskich korkach wartości nie przekraczały 5 l/100 km, natomiast autostradowe tempo winduje wynik w okolice 8 l/100 km. Należy jednak pamiętać, że każda wersja plug-in jest istotnie cięższa od hybrydowej.
Wrażenia z jazdy i codzienna funkcjonalność
Toyota RAV4 pozytywnie zaskakuje płynnością przyspieszeń i właściwie wyważonym zawieszeniem, które łączy komfort z pewną dawką sztywności. Samochód wyposażony został w trzy tryby jazdy: Eco, Normal, Sport oraz dodatkową funkcję Trail, która zwiększa przyczepność w trudniejszych warunkach.
Podczas jazdy można zauważyć dwie, niewielkie niedoskonałości: powyżej 100 km/h w kabinie robi się dość głośno, co wynika bardziej ze specyfiki kształtu niż jakości wyciszenia, oraz nieco irytujące komunikaty systemów bezpieczeństwa. Przykładowo, system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości potrafi podawać błędne odczyty, a dźwięki ostrzeżeń mogą być odczuwane jako natrętne. To jednak drobne mankamenty na tle ogólnej wysokiej funkcjonalności.
- Bardzo dobre wyposażenie już w bazowych wersjach
- Funkcjonalne wnętrze i duży bagażnik
- Osobne tryby jazdy i napędu AWD-i dla różnorodnych warunków
- Dynamiczna jazda dzięki hybrydzie plug-in (306 KM)
- Niskie zużycie paliwa, zwłaszcza w jeździe miejskiej
- Łatwość obsługi tradycyjnymi przyciskami
Wersja Style, którą miałem okazję testować, kosztuje od około 275 tys. złotych. Wersje plug-in zaczynają się od 242 900 zł (Dynamic), natomiast Selection i GR Sport kosztują odpowiednio 262 900 i 270 900 zł. Jak na plug-in hybrydę, cena jest wyższa niż w zwykłej wersji, ale już modele podstawowe otrzymują dobre wyposażenie, a producent stosunkowo często oferuje promocje.
Test na południu Polski utwierdził mnie w przekonaniu, że Toyota RAV4 to niezwykle uniwersalny samochód, który znajdzie swoje miejsce zarówno w mieście, jak i poza nim. Obecna generacja żegna się powoli z rynkiem, ustępując miejsca nowszej odsłonie – pewne jest jednak, że „stara rawka” jeszcze długo będzie cieszyć się uznaniem kierowców.
„`