Tragiczny bilans górskich wypadków - TOPR apeluje o rozwagę

Zmiana w planach wypadowych

Kolejny tragiczny weekend w Tatrach. Ratownicy górscy poinformowali o śmierci turysty, który spadł z wysokości z Małego Koziego Wierchu. Prócz tego poinformowano o innych wypadkach, do których doszło m.in. po poślizgnięciu. Ratownicy ostrzegają przed zdradliwymi warunkami i zalegającym śniegiem oraz apelują o ostrożność.

Podsumowanie zdarzeń

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowało zdarzenia minionego weekendu. Ratownicy przekazali, że od piątku do niedzieli łącznie pomogli 24 osobom. Większość poważnych wypadków w Tatrach spowodowane było poślizgnięciem na wciąż zalegającym w górach śniegu albo w wyniku upadku z wysokości.

Ostrzeżenie ratowników

„W Tatrach ciągle w kilku miejscach zalega śnieg na szlakach, który dla niedoświadczonych i nieprzygotowanych turystów może okazać się dużym zagrożeniem ” – zaalarmował TOPR . Jak przekazano, śnieg wciąż zalega na Rysach, Mięguszowieckiej Przełęczy Pod Chłopkiem, na Wrotach Chałubińskiego, Szpiglasowej Przełęczy i na szlakach prowadzących na Orlą Perć.

Tragedia w górach

Najgorszy bilans dotyczy soboty. Przed południem ratownicy pomagali kobiecie, która spadła z wysokości w rejonie przełęczy Zawrat. W czasie prowadzenia działań ratunkowych otrzymali kolejne zgłoszenie o upadku turysty z Małego Koziego Wierchu, żlebem Honoratka w kierunku Zmarłego Stawu. Niestety ten upadek zakończył się tragedią. Ratownicy odnaleźli ciało bez oznak życia .

Pełne ręce roboty

Również w sobotę członkowie TOPR pomogli turystom w Żlebie Kulczyńskiego oraz na Rysach, gdzie również doszło do upadku z wysokości . Piątek również nie był spokojnym dniem. Ze szlaku poniżej Buli pod Rysami ewakuowano cztery osoby.

Apele ratowników

Ratownicy górscy zaapelowali o rozważne planowanie wypraw górskich. W wielu partiach gór śnieg utrzyma się jeszcze przez najbliższy czas. W związku z tym wędrówki wymagają odpowiedniego doświadczenia, przygotowania i śledzenia alertów pogodowych.