Ten niezwykły wyczyn chorwackiego portalu wzbudza zdumienie. Sprawdź sam!

Ten niezwykły wyczyn chorwackiego portalu wzbudza zdumienie. Sprawdź sam!

Reprezentacja Polski nie grała tego dnia dobrze. Brakowało agresji, centymetrów oraz umiejętności. Tym razem słabo wypadł środek z Szymańskim, Zielińskim i Urbańskim, a wyróżnić można jedynie Nicolę Zalewskiego, który znowu pokazał, że jest jednym z liderów kadry.

Dodatkowo prawdopodobnie Łukasz Skorupski dał do zrozumienia, że nie odda nikomu statusu pierwszego bramkarza w kadrze. Tylko zobacz, co zrobił chorwacki portal. Jedna wielka kompromitacja – Luka Modrić to jest mistrz. Prawie najlepszy zawodnik świata. Strzelił pięknego gola, gratulacje dla niego – i trudno się z nim nie zgodzić.

„Modrić po świetnym golu poprowadził Chorwację do zwycięstwa” – rozpisał się tportal.hr. Nieco później popełnił jednak fatalny błąd w artykule po meczowym.

„Skład Chorwatów: Livaković – Sutalo, Caleta-Car, Gvardiol…” – wszystko się zgadza. Kiedy fani chcieli za to przeczytać wyjściową jedenastkę reprezentacji Polski, mogli się zdziwić. „Bułka – Bednarek, Dawidowicz, Kiwior, Frankowski (…) – Piątek, Lewandowski” – opisano. Najwyraźniej dziennikarze nie zweryfikowali informacji, a po prostu przepisali skład naszej drużyny z meczu ze Szkotami.

Trzeba przyznać, że jest to spora kompromitacja. Możliwe, że taką gafę odstawił tylko jeden portal, gdyż chociażby index.hr czy sportnet.hr podali prawidłowe zestawienie. „Mistrzostwo Modricia i zasłużone trzy punkty” – oznajmił ten ostatni. „Modrić genialnym golem zapewnił Chorwacji zwycięstwo, to zagranie obiegnie cały piłkarski świat!” – .

Podobnie uważa sam selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz. – Będziemy w tym kierunku dążyć, by w rewanżu było inne spotkanie. Kapitan Robert Lewandowski zaznaczył za to, że zabrakło nam właśnie agresywnego doskoku do przeciwnika.

„Zobaczyliśmy, że chorwacki zespół dobrze operuje piłką i rozgrywa ją. W drugiej połowie jeden błąd, bramka z wolnego i łatwiej było im grać ofensywnie. My próbowaliśmy, czasami wyszliśmy, czasami brakowało zabrania się z piłką. Chorwaci to robili, a nam tego brakowało – Polacy rozegrają kolejne mecze LN już za miesiąc.

Najpierw 12 października zmierzą się u siebie z Portugalią, a trzy dni później zagrają z rewanż z Chorwatami.