Rosyjski dron został przypadkowo zestrzelony przez własne siły. Jest to jedna z najnowocześniejszych konstrukcji na rynku.

Rosyjskie siły dokonały ataku w okolicach Konstantynówki w obwodzie donieckim, ostrzeliwując obszary kontrolowane przez Ukrainę. W trakcie działań wojennych doszło do zestrzelenia własnego samolotu – informuje Incydent24, powołując się na informacje z Sił Powietrznych Ukrainy.

Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, Anton Geraszczenko, poinformował na platformie X, że rosyjskie kanały w serwisie Telegram podają sprzeczne informacje na temat zestrzelenia i tożsamości maszyny. Według relacji portalu, incydent miał miejsce podczas lotu testowego w okolicach linii frontu, kiedy to operator stracił kontrolę nad dronem.

Obawiając się przejęcia urządzenia przez Ukrainę, rosyjscy dowódcy rzekomo wydali polecenie zniszczenia. Początkowo informacje sugerowały, że zestrzelony został rosyjski samolot Su-24. Geraszczenko sugeruje jednak, że chodziło o dron S-70 Ochotnik, który realizował misję rozpoznawczą.

Media spekulują, że sprzęt został zniszczony przez samego Rosjan. Dron S-70 Ochotnik ma charakterystyczny kształt ogromnego skrzydła. Jest on istotnym elementem rosyjskiej armii i stanowi osiągnięcie w dziedzinie technologii stealth, wykorzystywanej także w najnowszym myśliwcu Su-57.

Zdaniem portalu EurAsian Times, dron S-70 Ochotnik wyposażony jest w zaawansowane sensory i możliwości bojowe, co czyni jego stratę bardzo niekorzystną dla Kremla.