Taką akcję zobaczyć można było w niedzielę, gdy drużyna pokonała 3:0 Deportivo Alaves, a wszystkie bramki zdobył niezawodny zawodnik.
Po zakończeniu meczu pojawiły się jednak nieoczekiwane wieści dotyczące gwiazdy zespołu. Trener stracił cierpliwość do piłkarza i zdecydował się na pewnego rodzaju „karę”.
W wyjściowym składzie zabrakło Julesa Kounde, który do tej pory zawsze był podstawowym graczem obok wspomnianego wcześniej zawodnika.
Kulisy tej sytuacji zostały ujawnione przez dziennikarza Toniego Juanmarti. Okazało się, że nie była to zwykła rotacja, lecz decyzja trenera na skutek spóźnienia się piłkarza na ważne spotkanie przedmeczowe.
Flick już wcześniej ostrzegał swoich zawodników w kwestii punktualności, a w tej sytuacji postanowił zmienić ustawienie zespołu.
Jules Kounde w końcu pojawił się na boisku w 67. minucie, zastępując innego gracza. Mimo to, sytuacja ta może przynieść mu korzyści, ponieważ był bardzo eksploatowany.
Do tej pory zawsze grał od pierwszej minuty do ostatniej w poprzednich meczach, a teraz po raz pierwszy został odsunięty od podstawowego składu. To może wpłynąć pozytywnie na jego kondycję i formę w kolejnych spotkaniach.