Czerwiec obfituje w wydarzenia

Czerwiec obfituje w wydarzenia

„`html

Inwestorzy zagraniczni, którzy przez ostatnie dwa lata napędzali wzrosty na polskiej giełdzie, stanęli przed koniecznością opanowania sytuacji po niedawnym zawirowaniu. Mając znaczące portfele polskich akcji, szybko zareagowali, co sprawiło, że popyt natychmiast się pojawił i sentencja „Polacy, nic się nie stało” znalazła swoje odzwierciedlenie w zachowaniu indeksu WIG20, który ustabilizował się powyżej poziomu 2700 punktów.

Dodatkowym sygnałem przemawiającym za stabilnością był zanik układu sugerującego dalsze spadki – czyli formacji głowy z ramionami. Z technicznego punktu widzenia jej zanegowanie często interpretowane jest nawet jako sugestia do kupna akcji, jednak nie powinno się wyciągać pochopnych wniosków. Jeżeli inwestorzy zagraniczni będą chcieli pozbyć się posiadanych walorów, mają do wyboru dwa scenariusze:

  • utrzymanie kursu w przedziale 2660–2860 punktów i stopniową sprzedaż akcji,
  • wywołanie silnego impulsu zakupowego zakończonego nagłą dystrybucją papierów.

Ostateczny wybór zależy od sytuacji międzynarodowej, która od połowy czerwca zmieniła się w znacznym stopniu.

Wpływ wydarzeń geopolitycznych na rynek

Sytuacja na Bliskim Wschodzie eskalowała 13 czerwca po ataku Izraela na Iran i odpowiedzi Teheranu rakietami, z których część przedostała się przez Żelazną Kopułę. Konsekwencją tej wymiany było gwałtowne podrożenie cen ropy naftowej aż o 9% w ciągu zaledwie dwóch dni, częściowo zgodnie z wcześniejszymi analizami technicznymi. W tym czasie złoto odnotowało umiarkowany wzrost, a dolar amerykański, traktowany jako bezpieczna przystań, chwilowo zyskał na wartości.

Na światowych rynkach akcji zapanowała niepewność – indeksy, zwłaszcza te na Wall Street, oscylowały pomiędzy wzrostami a spadkami, jednak nie pojawiła się wyraźna panika. Ciekawą sytuację można było zaobserwować na parkiecie izraelskiej giełdy – główny indeks TA-125 tuż przed wybuchem starcia lekko tracił, natomiast po rozpoczęciu działań wojennych zanurkował, po czym zakończył dzień na plusie i kontynuował wzrost, osiągając historyczne maksimum.

Reakcja rynku na wydarzenia międzynarodowe

Przed konfliktem panował strach przed potencjalną budową broni atomowej przez Iran i fizycznym zagrożeniem dla Izraela. Ryzyko inwestycyjne eskalowało podsycane przez polityczne deklaracje, jednak ostatecznie okazało się, że Izrael mógł zareagować nadzwyczaj swobodnie. Spekulowano nawet, że ewentualna zmiana rządu w Iranie mogłaby całkowicie wyeliminować ryzyka dla Izraela, a przez to zmniejszyć niepewność inwestorów, co przełożyło się na wzrosty indeksów.

Na innych giełdach najważniejszą rolę odgrywała cena ropy – poza jej wzrostem skutki konfliktu na resztę świata wydają się stosunkowo ograniczone i sprowadzają się głównie do presji inflacyjnej. Niemniej w razie zamknięcia przez Iran cieśniny Ormuz ceny ropy mogłyby wzrosnąć nawet o 50%, poważnie utrudniając walkę z inflacją zarówno Rezerwie Federalnej, jak i polskiemu bankowi centralnemu. Taki scenariusz wymusiłby zdecydowaną reakcję USA i zamknąłby okres względnego spokoju na światowych rynkach.

Decyzje banków centralnych i sytuacja w Polsce

W czerwcu odbyły się zarówno posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w Stanach Zjednoczonych, jak i posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w Polsce. W obu przypadkach stopy procentowe pozostawiono bez zmian, co było zgodne z oczekiwaniami analityków.

Prognozy gospodarcze USA

W Stanach Zjednoczonych zrewidowano prognozy gospodarcze – wzrost PKB przewidywany jest na poziomie 1,4% zamiast wcześniejszych 1,7%, natomiast inflacja PCE ma wynieść 3%, a nie 2,7%. Taka sytuacja coraz bardziej zbliża się do stagflacji, czego nie wyrażono bezpośrednio w komunikacie po posiedzeniu, lecz można się tego domyślać. Większość członków FOMC nadal oczekuje dwóch obniżek stóp procentowych, jednak liczba zwolenników luźniejszej polityki monetarnej nieco się zmniejszyła. Jerome Powell, przewodniczący Fed, nie przedstawił zdecydowanego zdania na temat tempa i momentu przyszłych obniżek stóp. W kuluarach pojawiają się opinie, że Donald Trump mógłby już wyznaczyć kandydata na nowego szefa Fed, co przed zakończeniem kadencji Powella w maju 2026 r. przyczyniłoby się do zachwiania wiarygodności instytucji i osłabienia dolara.

Polska: rynek kredytów i podatek bankowy

Po posiedzeniu RPP zaskoczenie wywołała nie tyle treść, co forma konferencji prasowej. Prezes Adam Glapiński w ciągu kilku minut przedstawił powody utrzymania stóp bez zmian i odpowiedział na zaledwie dwa pytania, co było zdecydowanie krótsze niż poprzednie, nawet kilkugodzinne spotkania z mediami. Komentatorzy zauważyli więcej akcentów sugerujących twarde stanowisko banku, jednak spodziewana jest rozmowa na temat projekcji inflacji podczas lipcowego posiedzenia, natomiast ewentualna decyzja o obniżce mogłaby zapaść we wrześniu, ponieważ w sierpniu nie będzie posiedzenia.

Dla rynku istotne było również posiedzenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące kredytów złotowych opartych na wskaźniku WIBOR. Nie pojawiły się zaskoczenia – uznaje się, że wskaźnik ten jest niepodważalny. Sprawa sprowadza się do tego, czy banki właściwie informowały klientów, a opinia rzecznika generalnego zostanie przedstawiona 11 września 2025 roku. Ostateczny wyrok spodziewany jest najwcześniej w pierwszej połowie 2026 roku. Kredytobiorcy raczej nie powinni liczyć na pozytywne dla nich rozstrzygnięcia.

Wciąż aktualna pozostaje również kwestia ewentualnego podatku od „nadmiarowych zysków” banków, którego wprowadzenie miałoby wesprzeć budżet państwa oraz zyskać poparcie wyborców. Jednakże dla warszawskiej giełdy oznaczałoby to najprawdopodobniej zakończenie obecnej hossy, ponieważ banki stanowią większość dużych, płynnych spółek lubianych przez inwestorów zagranicznych.

Wojna handlowa i jej wpływ na rynki

Warto zwrócić uwagę także na rozwijający się nadal konflikt handlowy zainicjowany przez prezydenta USA. Jedyną pozytywną informacją jest przedłużenie tymczasowego porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami zawartego w maju w Genewie. W czerwcu brak było jednak postępów w rozmowach z innymi państwami. Donald Trump zapowiedział, że okres obowiązywania wzajemnych ceł nie zostanie przedłużony po 8 lipca, choć niektórzy politycy sugerowali, że taka możliwość istnieje. Unia Europejska wstrzymała odpowiedź na nowe taryfy do połowy lipca.

  1. Brak jasności co do przyszłych relacji USA z innymi krajami zwiększa niepewność.
  2. Możliwe trudności w osiągnięciu porozumienia z Unią Europejską, zwłaszcza ze względu na niechęć prezydenta USA.

Krótko mówiąc, druga połowa lipca upłynąć może na rynkach w atmosferze podwyższonej niepewności i zmienności.

„`