Działań swojego obozu bronił stanowczo Michał Szczerba. Jak przekonywał, Polska musi walczyć o najwyższe stanowiska w UE.
Marcin Horała zarzucał ekipie rządzącej hipokryzję.
Niekonsekwencję w przyjmowaniu przepisów dotyczących granicy wytknęła mu natomiast Joanna Scheuring-Wielgus.
Anna Bryłka z Konfederacji złożyła jasną deklarację w sprawie użycia broni przez żołnierzy.
- Wiecej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu.
- Gośćmi Andrzeja Stankiewicza w programie 7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET byli:
- Michał Szczerba — Koalicja Obywatelska,
- Marcin Horała — Prawo i Sprawiedliwość,
- Joanna Scheuring-Wielgus — Lewica,
- Jan Filip Libicki — Polskie Stronnictwo Ludowe,
- Anna Bryłka — Konfederacja.
Zaproszeni goście dyskutowali o napiętej sytuacji na granicy z Białorusią, gdzie rząd wprowadził strefę buforową.
Tematem, który rozgrzał polską politykę w ostatnich tygodniach, była publikacja dziennikarzy Onetu Edyty Żemły i Marcina Wyrwała opisująca zatrzymanie i skucie trzech wojskowych, którzy oddali strzały ostrzegawcze do migrantów.
Okazało się, że o sprawie od dwóch miesięcy wiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Donald Tusk zostanie szefem Komisji Europejskiej?
Michał Szczerba zaprzeczał, że rząd wprowadza przy granicy rozwiązania podobne do działań PiS. Przekonywał, że udało osiągnāć się kompromis z samorządowcami, a turystyka na pograniczu nie ucierpi. Europoseł KO mówił, że Polska w obecnej sytuacji będzie zabiegać o fundusze od Komisji Europejskiej, aby finansować pobyt uchodźców z Ukrainy. Pomóc ma w tym wysokie stanowisko w UE dla Polaka.
W tym kontekście pojawiają się doniesienia, że szefem KE mógłby zostać Donald Tusk.
„Stan Wyjątkowy”. Tusk pokonał Kaczyńskiego. Kurski na bezrobociu. Porachunki w otoczeniu Dudy. Agonia Trzeciej Drogi — Mogą być różne warianty — stwierdził Szczerba.
— Szef KE dla Donalda Tuska? — dopytywał Andrzej Stankiewicz.
— Dlaczego nie — odparł polityk KO.
Jak doprecyzował po chwili, Donald Tusk nie jest kandydatem na przewodniczącego KE, jest nią Ursula von der Leyen.
— Jeśli będzie jakiś problem z tą kandydaturą, Polska jako kraj, który wszedł do pierwszej ligi europejskiej, powinna walczyć o najwyższe możliwe pozycje — przekonywał europoseł.
Marcin Horała zarzucił rządowi hipokryzję, przypominając wypowiedzi polityków z czasów, gdy PiS budował zaporę na granicy.
Anna Bryłka o żołnierzach na granicy: niech strzelają.
W trakcie dyskusji europosłanka Konfederacji zapytana o sytuację na granicy powiedziała, że żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej „powinni mieć pełne wsparcie państwa i narodu”.
— Jeśli jest potrzeba, to niech strzelają i niech się bronią — mówiła.
— Strzelają też do ludzi? — dopytywał Andrzej Stankiewicz.
— Tak, oczywiście. Kiedy jest zagrożone ich życie, oczywiście. Nie stworzymy idealnych przepisów, bo dynamika na granicy jest taka, że żołnierze znajdują się pod taką presją, że w kilka sekund trzeba podejmować decyzję — tłumaczyła Anna Bryłka.
Andrzej Duda na szczycie w Szwajcarii.
„Marionetka Putina odgrywa haniebną rolę”.
Spięcie polityków w studiu. „Niech się pan uspokoi”
Następnie ostry spór o zatrzymanie trzech żołnierzy i skucie ich w kajdanki stoczyli Joanna Scheuring-Wielgud i Marcin Horała.
— Ja się cieszę, że Donald Tusk zrobił krok w tył i doprowadził do konsultacji (w sprawie strefy buforowej — red.). Tylko okazało się, że to nie były konsultacje, tylko przedstawienie informacji. Uważam, że zostało to narzucone — powiedziała europosłanka Lewicy.
— Lewica jest propaństwowa i uważa, że polskiej granicy trzeba chronić i musi być takie prawo, które pozwala żołnierzom podejmować decyzje. Mieliście dwa lata, żeby takie prawo uchwalić — zwróciła się do Marcina Horały. Ten natychmiast zareagował: — Za naszych czasów nigdy żołnierze nie byli zakuwani w kajdanki za to, że bronią granicy. — Byli, byli — ripostowała Scheuring-Wielgus.
— To jest totalna manipulacja. Jak się żołnierz napije na przepustce i narozrabia, to go żandarmeria zakuje w kajdanki. To jest normalna sprawa. Nie mieszajcie tego z zakuwaniem w kajdanki za obronę granicy — przekrzykiwał innych gości Horała.
— Panie pośle, niech się pan uspokoi. Mieliście dwa lata, żeby taki projekt przeprocedować. Nie przeprocedowaliście też projektu, który złożył prezydent Andrzej Duda — odpowiedziała Scheuring-Wielgus.