W niedzielę 22 września w Doylestown w Pensylwanii pojawił się prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Wzięli udział we mszy w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, a następnie odsłonili pomnik w hołdzie dla twórców „Solidarności” USA.
Antoni Macierewicz z małżonką w Doylestown. Jak się okazało, wśród oficjalnych gości tego wydarzenia znaleźli się też inni politycy, m.in. były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. U jego boku reporterzy dostrzegli Hannę Natorę-Macierewicz. Na jej osobę zwrócono szczególną uwagę, ponieważ żona polityka dba o swoją prywatność i unika publicznych wydarzeń.
Wirtualna Polska postanowiła przybliżyć internautom postać żony Macierewicza. Jak przypomnieli dziennikarze portalu, kobieta urodziła się w 1948 roku. Ukończyła archiwistykę na Uniwersytecie Warszawskim i to prawdopodobnie tam spotkała swojego przyszłego męża.
Internowanie małżeństwa Macierewiczów. Para przeszła przez ciężkie chwile w 1981 roku. Kiedy 13 grudnia wprowadzono stan wojenny w naszym kraju, Hanna przebywała w Londynie. Postanowiła wrócić do kraju i na lotnisku została zatrzymana przez Służbę Bezpieczeństwa. Do więzienia trafiła na 7 miesięcy, a dzieckiem pary zajmowała się siostra Antoniego Macierewicza.
W ostatnich latach o małżonce byłego ministra zrobiło się głośno, kiedy wytoczyła proces za książkę „Antoni Macierewicz. Biografia nieautoryzowana”. W dziele Anny Gielewskiej i Marcina Dzierżanowskiego posłużono się tajnymi nagraniami rozmów pary, wykonanymi przez SB. Od tamtej sytuacji Hanna Natora-Macierewicz jeszcze bardziej ograniczyła swój udział w publicznych wydarzeniach.
Prezydent Duda w Doylestown. Podczas swojej wizyty w „amerykańskiej Częstochowie” Andrzej Duda zaznaczył, że dla Europy – a szczególnie dla Polski – silna Ameryka jest ważna. A dla Ameryki ważna jest silna Polska. Jak podkreślił, silna Polska to taka, która zagwarantuje odpowiednie zaplecze i wsparcie amerykańskiej armii, by ta mogła pokazać, „kto jest największym mocarstwem na świecie i kto decyduje o światowym pokoju”.
– Aby Ameryka mogła spełniać tę niezwykle ważną rolę musi mieć siłę, która zatrzyma każdego przeciwnika. Ażeby Polska w tej sile miała swoją gwarancję, potrzebny jest wasz głos. Dlatego proszę, żebyście szli do amerykańskich wyborów – nie tylko tych zbliżających się, prezydenckich, ale każdych. Aby ta siła aktualnego środowiska polskiego w Ameryce świadczyła także o sile ojczyzny i sile polskiego przemawiania w Stanach Zjednoczonych – przekonywał prezydent Duda w swojej przemowie do Polaków w USA.