O zaangażowaniu polskich władz w największą od czasów zimnej wojny wymianę więźniów między Białorusią i Rosją a państwami NATO poinformował rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Polska wydała Pawła Rubcowa.
„Władze Rzeczypospolitej – Prezydent, Premier i rząd – zaakceptowały prośbę władz USA, aby z przestrzeganiem przepisów polskiego prawa, włączyć do wymiany osób więzionych w Rosji i Białorusi oraz państwach NATO, aresztowanego w Polsce w 2022 roku Pawła Rubcowa, oficera GRU, realizującego zadania wywiadowcze na terenie Europy i oczekującego na proces karny” – przekazał. W komunikacie zaznaczono, że decyzja została podjęta „w oparciu o bliskie więzi polsko-amerykańskie, sojuszniczą współpracę i wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa, a także tożsame rozumienie wartości demokratycznych”.
Podkreślono także, że USA zadeklarowały intensyfikację współpracy „w zakresie walki z hybrydową agresją Rosji i Białorusi wobec Polski”.
Zatrzymanie Pabla Gonzaleza. PiS oczekuje przeprosin dla służb Paweł Rubcow podawał się za hiszpańskiego dziennikarza i przedstawiał jako Pablo Gonzalez. Polskie służby zatrzymały go pod zarzutem szpiegostwa. Wkrótce został zidentyfikowany jako agent Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Rosji (GRU).
Beata Szydło przypomniała, że tuż po zatrzymaniu Rubcowa część mediów i organizacji krytykowała działania służb. „Gdzie są teraz wszyscy ci, którzy obrażali Polskę i polskie służby w obronie rosyjskiego szpiega? Zamiast przepraszać, udają, że nic się nie stało” – napisała w mediach społecznościowych. Do sytuacji odniósł się także Stanisław Żaryn. „Byliśmy atakowani, przez wiele miesięcy Rząd i Polska były pod presją – oskarżano nas o represje wobec dziennikarza i niszczenie mediów. Dziś wyszło na nasze” – skomentował.