Komisja ds. rosyjskich wpływów przedstawia pierwsze rezultaty swojej pracy

**Znaczniki html**

Rzecznik ministra sprawiedliwości Adama Bodnara opublikował we wtorek w mediach społecznościowych podsumowanie dotychczasowych prac ds. wpływów rosyjskich i białoruskich. Karolina Wasilewska sprecyzowała w rozmowie z Interią, że dokument został zatytułowany jako „sprawozdanie częściowe pierwsze”. Jak dodała, wspomniany wcześniej przez Donalda Tuska „kompleksowy raport” w sprawie, który ma ukazać się w październiku, będzie jego rozszerzoną wersją. – Będzie zawierać wszystko, co uda się ustalić w międzyczasie – wyjaśniła.

Karolina Wasilewska, rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, opublikowała we wtorek na portalu X fragment dokumentu, stanowiący podsumowanie dotychczasowych prac Komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich. Jak wyjaśniła w rozmowie z Interią, dokument został zatytułowany jako „Sprawozdanie częściowe pierwsze Komisji ds. wpływów rosyjskich i białoruskich”. Oprocz podsumowań, zawarto w nim także ramy działań komisji. – Kolejne działania będą podejmowane w następnych miesiącach i tak, jak zapowiedział pan premier, później opublikowany zostanie szczegółowy raport – powiedziała Wasilewska, dodając, że wspomniany przez Donalda Tuska raport „będzie zawierać wszystko, co uda się ustalić w międzyczasie”.

W treści podkreślono m.in., że „zbadanie wpływów wywieranych przez Federację Rosyjską i Republikę Białorusi w Polsce na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat jest zadaniem niezwykle złożonym i w praktyce funkcjonowania administracji publicznej dotychczas bezprecedensowym”. „Komisja nie zastępuje innych organów i służb państwa, ale będzie wykorzystywać ich zasoby oraz profesjonalizm poszczególnych pracowników i funkcjonariuszy w celu najlepszego wypełnienia postawionych przed nią zadań” – zaznaczono.

Tak działała słynna komisja. Dwa kluczowe kryteria

Jak czytamy w dokumencie, sprawy, którymi ma zajmować się komisja dotyczą „w szczególności zagadnień opisanych w § 2 Zarządzenia nr 55 Prezesa Rady Ministrów z dnia 21 maja 2024 r., jeśli spełniają dwa kryteria: widoczne wpływy rosyjskie lub białoruskie oraz dające się określić szkody dla bezpieczeństwa państwa lub interesów RP”. Z podsumowania wynika, że „ze względu na wskazaną w zarządzeniu cezurę badań (2004-2024) dokonano podziału na trzy etapy mające znaczenie dla prowadzonej przez Federację Rosyjską i Republikę Białorusi wojny kognitywnej”. Mowa o latach 2004-2014, czyli okresie „przed upowszechnieniem sieci społecznościowych”; latach 2014-2022, tj. „okresie wojny hybrydowej w Ukrainie i występujących wtedy punktach zwrotnych/cięzkości, w szczególności od listopada 2021 r., gdy polskie władze zostały poinformowane o planie agresji na Ukrainę, do wybuchu wojny do 24 lutego 2022 roku”; oraz latach 2022-2024, będących okresem pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę przy wsparciu politycznym i terytorialnym Białorusi.

Komisja ds. wpływów rosyjskich i białoruskich. Donald Tusk zapowiedział dalsze kroki. Wcześniej w poniedziałek Donald Tusk poinformował, że na posiedzeniu rządu omówił z ministrami pierwszy, wstępny raport rządowej komisji ds. rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce pod kierownictwem gen. Jarosława Stróżyka. – Trochę czasu nam to zajął, bo trzeba było certyfikować wszystkich członków komisji, pełny dostęp do materiałów klauzulowanych, zbudowanie harmonogramu prac, identyfikacja zasobów archiwalnych, dokumentalnych, do których będą chcieli dotrzeć członkowie komisji – powiedział Tusk. Jak dodał, dotychczas od początku czerwca odbyły się 24 spotkania grupy. Jak zaznaczył szef rządu, „wstępny dokument ma charakter techniczny, a pierwszy kompleksowy raport zostanie przedstawiony 29 października na posiedzeniu rządu, a potem zostanie opublikowany. Akt ma zawierać „konkluzje i precyzyjne informacje dotyczące domniemanych działań obcych służb i obcych wpływów”.