Podczas wielkoszlemowego turnieju Novak Djoković musiał wycofać się przed ćwierćfinałem z Norwegiem Casperem Ruudem. Wszystko za sprawą urazu kolana, którego doznał w poprzednim spotkaniu przeciwko Argentyńczykowi Francisco Cerundolo, którego pokonał po bardzo zaciętej pięciosetówce.
Djoković może zszokować wszystkich. Raptem 18 dni po operacji. Po meczu okazało się jednak, że w kolanie Novaka Djokovicia doszło do naderwania łąkotki, co uniemożliwiło Serbowi dalsze starty w Wimbledonie. Tenisista jeszcze w Paryżu – dokładnie 5 czerwca – poddał się artroskopii kolana. Zabieg trwał zaledwie piętnaście minut, a na powrót do gry 24-krotnego mistrza wielkoszlemowego mieliśmy poczekać kilka tygodni. Pierwotnie wykluczony był start Djokovicia w Wimbledonie. Miał przygotowywać się na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
W kolejnych dniach po operacji Novak Djoković w mediach społecznościowych kontaktował się z fanami, aktualizując o swoim stanie zdrowia. Zamieścił wideo, na którym korzysta z roweru stacjonarnego i pracuje na siłowni z fizjoterapeutą. Na prawym kolanie widoczny był spory opatrunek. Djoković zszokował fanów, albowiem 18 dni po operacji pojawił się na obiektach Wimbledonu i normalnie trenował, co ma sugerować jego udział w turnieju wielkoszlemowym. „Pojawia się siedmiokrotny mistrz” – chwalił się w niedzielę oficjalny profil imprezy.
Turniej rozpoczyna się w poniedziałek 1 lipca. Trzy dni wcześniej – w piątek – rozlosowana zostanie drabinka główna. Djoković ma więc jeszcze kilka dni, aby przetestować swoją formę. W poniedziałek brytyjskie media doniosły, że Serb rozegrał treningowego tiebreaka przeciwko Federico Corii. Wicelider rankingu ATP wygrał 8:6. Tegoroczny Wimbledon rozpocznie się 1 lipca i potrwa dwa tygodnie.