Tajemnicze odkrycie dotyczące Jacka Jaworka: Co ukrywał w domu swojej ciotki? "Zaskakujące motywy"

Jacek Jaworek był poszukiwany od lipca 2021 roku, po zbrodni w Borowcach niedaleko Częstochowy. Jaworek miał dokonać potrójnego morderstwa: swojego 44-letniego brata, jego żony i syna.

Pod koniec lipca tego roku w Dąbrowie Zielonej, niedaleko Borowców, znaleziono ciało Jarka. Jak przekazały służby, mężczyzna popełnił samobójstwo, a wcześniej ukrywał się u swojej ciotki, Teresy D.

Najnowsze ustalenia ws. Jacka Jaworka. Przez trzy lata miał ze sobą ważny trop? Z ustaleń wynika, że policjanci, którzy przeszukali dom kobiety, znaleźli kilka telefonów. Informator dziennika przekazał, że aparaty „nie były porzucone” czy „gdzieś zawieruszone” przez właścicielkę domu.

„Widać było, że zostały schowane, ukryte w jakimś celu. Nie były używane przez właścicielkę” – dodał rozmówca „Faktu”.

Rzecznik częstochowskiej prokuratury relacjonował, że po dokonaniu potrójnego zabójstwa i próbie ucieczki Jacek Jaworek miał przy sobie trzy telefony komórkowe. Jeden z nich miał szwajcarski numer.

„Ustalono, że jeden z telefonów Jacka J. logował się 10 lipca 2021 r. około godz. 1:00” – poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Sygnał zlokalizowano w pobliżu Borowców, ale przez problemy z siecią w tym rejonie nie można było wyznaczyć konkretnego miejsca pobytu Jaworka – opisuje portal.

Po znalezieniu trzech telefonów w domu Teresy D., ciotki Jaworka, śledczy sprawdzają, czy były one używane przez trzy lata i czy mężczyzna miał je przy sobie przez cały czas, kiedy ukrywał się przed policją i prokuraturą.

Śląskie. Po trzech latach poszukiwań znaleziono ciało Jacka Jaworka. Śledczy ustalili, że przed śmiercią Jacek Jaworek ukrywał się w domu swojej cioci i matki chrzestnej. Jej dom znajduje się w centrum Dąbrowy Zielonej, pięć kilometrów od wsi Borowce, gdzie mężczyzna miał zastrzelić trzy osoby.

W niedalekiej odległości od domu Teresy D. 19 lipca odnaleziono ciało Jaworka. Miał ranę postrzałową, a obok niego leżała broń. Prokuratura ustaliła, że Jacek Jaworek popełnił samobójstwo. Kobietę aresztowano, usłyszała zarzut udzielania pomocy poszukiwanemu.

Przyznała, że pomogła Jackowi Jaworkowi zaledwie kilka dni przed śmiercią. Śledczy mają jednak dowody na to, że było inaczej.

Potrzebujesz pomocy?