Ryszard Kalisz komentuje odroczenie przez PKW decyzji ws. PiS: "Ważne jest przestrzeganie prawa"

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. Państwowa Komisja Wyborcza przekazała, że w sprawie sprawozdań finansowych partii trwała kilkugodzinna ożywiona dyskusja. Ostateczne wydanie decyzji o przyznaniu subwencji zostało odroczone „z uwagi na konieczność uzupełnienia zgromadzonych materiałów w celu dokonania pogłębionej całościowej analizy”.

PiS otrzymuje obecnie 25,9 mln zł rocznie. Do sprawy odniósł się na antenie TVN24 członek PKW Ryszard Kalisz.

Państwowa Komisja Wyborcza jest ciałem złożonym z niezależnych i suwerennych członków, które przeprowadza i nadzoruje wybory państwowe. To jest podobnie jak z sędziami — sędzia ma miesiąc/dwa miesiące na napisanie uzasadnienia i to jest termin instrukcyjny. Jak nie dotrzyma tego terminu to nic się nie dzieje, a wszyscy czekają — mówił Ryszard Kalisz w programie „Jeden na Jeden”.

Ja nad tym ubolewam. PKW nie jest prokuraturą, nie ma kompetencji śledczych, nie jest służbą specjalną, nie ma kompetencji operacyjno-rozpoznawczych. PKW musi działać na zasadzie legalizmu.

Raport dot. Funduszu Sprawiedliwości sporządzony przez panią ministre Zuzannę Rudzińską-Bluszcz jest doskonały. Tylko ten raport pokazuje skutki. Natomiast jeśli my sprawdzamy sprawozdanie wyborcze to musimy wiedzieć jakie były przyczyny — tłumaczył członek PKW.

Zastrzeżenie do 5 komitetów. „Takich sytuacji jest dużo”. Ja bronię prawa. W demokratycznym państwie prawa nie jest tak, że na rynku staje vox populi i w wyniku tego następuje skazanie. Tak nie ma. Musimy się opierać na prawie. Dlatego wczoraj nie została podjęta decyzja, bo zwróciliśmy się również w zakresie tego funduszu wyborczego o wskazanie, czy toczą się jakieś postępowania karne — wyjaśniał Ryszard Kalisz.

„Sprawa nie jest oczywista”. Ważą się losy milionów dla PiS. Są zastrzeżenia na piśmie złożone do pięciu komitetów, które mają reprezentantów w Parlamencie. Jest pismo dotyczące finansowania Campusu w Olsztynie w przypadku PO. Takich sytuacji jest dużo. Najwięcej jest w przypadku komitetu PiS-u. To wszystko musi być rozpatrzone na zasadzie legalizmu — ujawnił.