Prezydent USA Joe Biden udzielił wywiadu stacji w programie „Morning Joe”, który poprowadzili Joe Scarborough i Mika Brzezinski. – Jestem sfrustrowany elitami. Nie mówię o was, ale o elitach w partii. Oni tak wszystko wiedzą. Ale jeśli ci goście nie sądzą, że powinienem kandydować, niech kandydują przeciwko mnie. […] Niech rzucą mi wyzwanie na konwencji – mówił Biden i zapewnił na samym początku wywiadu, że partia chce właśnie jego jako kandydata. – Przeciętny wyborca, a to 14 milionów ludzi, chcą, żebym to ja kandydował – podreślił prezydent USA.
Biden ponownie wykluczył rezygnację z wyborów prezydenckich. „Zapytaj brata w Polsce” Biden odcinał się od elit. – To są wielkie nazwiska, ale nie obchodzi mnie, co te wielkie nazwiska myślą. Nie obchodzą mnie milionerzy. Mylili się w 2020 roku. Mylili się w 2022 roku w sprawie „czerwonej fali” [wygrana Republikanów w wyborach do Kongresu – przyp. red.]. Mylą się w 2024 roku – zapewnił prezydent i kilkukrotnie powtórzył, że „nigdzie się nie wybiera”.
Biden przekonywał, że jako kandydat Demokratów w wyborach zaplanowanych na 5 listopada tego roku, wcale nie stoi na straconej pozycji w pojedynku z Donaldem Trumpem i jest najlepszym kandydatem, by go pokonać, a świat „potrzebuje amerykańskiego przywództwa”. – Ja to robię. Ja rozszerzyłem NATO, wzmocniłem je. Zapytaj swojego brata w Polsce – zwrócił się do Miki Brzezinski, której brat Mark jest ambasadorem USA w Polsce. Biden był w dobrym nastroju, żartował i dyskutował z dziennikarzami, wtrącając wiele wątków w rozmowę. – Nie jestem kiepski w tym, co robię – dodawał.
Przypomniał, że nie zaakceptował wyników poprzednich wyborów prezydenckich. – Odmówił potępienia 6 stycznia [szturm na Kapitol zwolenników Trumpa – przyp. red. ] i twierdzi, że rozmawiał z Putinem przed inwazją. Co my, do cholery, robimy, Joe. Co my robimy? To jest kuriozalne! – mówił Biden.
Mika Brzezinski zapytała, czy Joe Biden planuje badania związane z chorobami, które są związane z jego zaawansowanym wiekiem, nawiązując do kondycji prezydenta podczas – Słuchajcie, czułem się źle już przed debatą. Kiedy wróciłem, przebadali mnie. Sprawdzali, czy to nie COVID, czy coś innego. Nie byłem chory. Miałem kiepską noc – przyznał Biden. I dodał, że się bada.
Prezydent USA Joe Biden napisał do Demokratów. „Głębokie poczucie obowiązku i zaufania” Podobną wiadomość Joe Biden przekazał w liście do grupy kongresmenów Partii Demokratycznej, którzy wezwali prezydenta do ustąpienia z wyścigu do . „Czuję głębokie poczucie obowiązku i zaufania, jakim obdarzyli mnie wyborcy Partii Demokratycznej, jeśli chodzi o kandydowanie w tym roku. To była ich decyzja. Nie prasy, ekspertów, wielkich darczyńców czy żadnej wybranej grupy osób – niezależnie od tego, jak dobre są ich intencje” – zapewnił Biden w liście.
Kongresmen Lloyd Doggett z Teksasu jako pierwszy wezwał prezydenta do wycofania się z wyborów prezydenckich. Zrobił to we wtorek 2 lipca. „Prezydent Biden w większości przegrywa z Donaldem Trumpem. […] Miałem nadzieję, że debata da impuls, aby to zmienić. Tak się jednak nie stało” – napisał w liście.